poniedziałek, 2 kwietnia 2012

pieczona miruna na pieczarkach

Dziś najlepszy i najbardziej wartościowy obiad dotychczas. Miruna jest rybą morską, więc posiada sporo wartości odżywczych a pieczenie jest metodą, która pozwala zachować prawie maksimum tych wartości. Do takiego dania nie trzeba wiele dodatków, wystarczy trochę ziemniaków lub innych warzyw. Składniki jak zwykle na dwie porcje.

foto by Ada


- 2 mrożone filety z miruny, z jak najmniejszą ilością glazury (u mnie było to 25% procent, pytaj w sklepach rybnych)
- przyprawa do ryb Kamis
- koperek (np. Kamis)
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 2 duże pieczarki
- 4 średniej wielkości ziemniaki
- 2 łyżki margaryny Ekstra Pomorski, lub klasycznego masła
- sól

Ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę, gotujemy z odrobiną soli. Po uzyskaniu miękkości odcedzamy, pozostawiając w garnku dajemy margarynę, sól i koperek (ilość wg. uznania), przykrywamy pokrywką. Chwytamy przez rękawice bądź ściereczkę przytrzymując pokrywkę i wstrząsamy parę razy garnkiem.W czasie gotowania się ziemniaków pieczarki kroimy w plastry. Prostokątne żaroodporne naczynie ceramiczne (lub blachę do pieczenia) smarujemy łyżką oliwy i układamy pieczarki, na nie kładziemy wyjętą prosto z zamrażalnika rybę. Polewamy odrobiną oliwy, posypujemy przyprawą do ryb oraz koperkiem. Wstawiamy do piekarnika na 150*C bez termoobiegu. Gdy miruna się rozmrozi (po około 15-20 minutach) podwyższamy temperaturę do 200*C i włączamy termoobieg. Pieczemy jeszcze 5-10 min. Naczynie ceramiczne wyjmujemy kładąc na desce do krojenia, najlepiej drewnianej i płaską łopatką wyjmujemy rybę chwytając razem pieczarki spod spodu. Jeśli ryba jest długa, należy to zrobić dwoma łopatkami z dwóch stron.
p.s. jeśli pieczesz rybę świeżą, piecz od razu na 200*C i z termoobiegiem 15 minut.
pozdroUGA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz